"Patrzcie jak lądują debeściaki"

Dziennik "Polska.The Times" dotarł do kolejnych fragmentów zapisów z czarnych skrzynek Tu-154, który rozbił się 10 kwietnia w okolicach Smoleńska.

Nagrania wciąż poddawane są wnikliwej analizie i tylko ich niewielka część została podana do publicznej wiadomości. Co jakiś czas jednak różne fragmenty "wyciekają". Przed wczoraj dowiedzieliśmy się, iż kapitan prezydenckiego samolotu kilka minut przed katastrofą miał powiedzieć: "Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)".

Dziś dowiadujemy się natomiast, iż na wieść o trudnych warunkach atmosferycznych i ryzykownym lądowaniu nasi piloci zareagowali zdaniem: "To patrzcie, jak lądują debeściaki".

Prawda jest jednak taka, iż to wszystko są swego rodzaju spekulacje, a wiele tajemnic smoleńskiej tragedii pozostało nieodkrytych. Śledztwo trwa i może kolejne dni przyniosą nowe wieści, które pozwolą rozwiać wątpliwości i skończą niepotrzebną wojnę polityczną, rozpoczynającą się wśród przedstawicieli władzy.

SZUCH