USA - wszystko zależy od kilku stanów...

Z najnowszego sondażu Reuters/Ipsos wynika, że Hillary Clinton - kandydatka Demokratów - ma 90 procent szans na wygraną w dzisiejszych wyborach. Według badania szanse kandydata republikanów Donalda Trumpa zależą w dużym stopniu od frekwencji białych, czarnych oraz Latynosów w siedmiu stanach. Z sondażu wynika, że Hillary Clinton może uzyskać 303 głosy elektorskie, natomiast Donald Trump 235 głosów.

Szanse Trumpa zależą przede wszystkim od wyników na Florydzie, w Ohio, Michigan, Północnej Karolinie, Arizonie, Utah oraz Pensylwanii. Aby móc wprowadzić się do Białego Domu, Trump musiałby odnieść zwycięstwo w większości tych stanów.
Badania przeprowadzone przez Reuters/Ipsos wskazują na to, że kandydatka Demokratów ma najmniejsza przewagę na Florydzie - 48 proc. do 47 proc. Wysoka frekwencja czarnoskórych wyborców może przesądzić o sukcesie Clinton w tym stanie. Oczy świata kierują się także w stronę Arizony, gdzie według sondaży Donald Trump prowadzi pięcioma punktami procentowymi. Jednak w ostatnich dniach poparcie dla Clinton w tym stanie rośnie. Wysoka frekwencja wsród Latynosów może zapewnić Hillary zwycięstwo.

Gdyby pojawił sie najmniej prawdopodobny scenariusz, w którym ani Clinton, ani Trump nie otrzymają wymaganej liczby głosów, wtedy o wyniku wyborów zdecyduje kontrolowana przez Republikanów Izba Reprezentantów, która mianuje jednego z trzech kandydatów prezydentem.

wyborcza.pl/ KM

fot. pixabay