Parada Równości w Polsce, czyli kolorowa walka o równość, wolność i tolerancję
2021-08-06 12:53:17Spotykasz ich codziennie w drodze do pracy. Mijasz na ulicy, kiedy spacerujesz z psem. Nieświadomie siedzisz obok nich w restauracji. Są kolegami, przyjaciółkami, znajomymi z redakcji lub ekspedientkami w sklepie, w którym tak często robisz zakupy. Nie różnią się od ciebie, bo tak samo jak ty mają ludzką twarz, nogi, ręce, włosy, oczy, a nawet usta. Pracują, bawią się, martwią i kochają, dokładnie tak, jak robisz to ty. W 2005r. Maryla Rodowicz śpiewała, że „wszyscy chcą kochać, choć nie przyznają się”. Dlaczego osoby ze społeczności LGBT muszą ukrywać swoje uczucia przed światem? Dlaczego ich prawa są ograniczone, chociaż są obywatelami kraju na takich samych zasadach, jak my wszyscy? Zobacz, skąd wziął się pomysł na Paradę Równości i jak przebiega jeden z bardziej kontrowersyjnych marszów w Polsce.
LGBT
Niejednokrotnie można spotkać się z sytuacją, w której osoba pytana o rozwinięcie skrótu LGBT, nie potrafi poprawnie tego zdefiniować. Sprawa jest prosta, bowiem każda z liter odnosi się do tożsamości seksualnej lub płciowej. Tym sposobem L będzie oznaczało lesbijki, G to geje, B to osoby biseksualne, zaś T nawiązuje do osób transpłciowych. Od jakiegoś czasu, do głównego skrótu, dodaje się także literę Q, która reprezentuje grupę queer. Są to osoby, które nie są pewne swojej orientacji, choć często sprowadza się to do dodatkowego określenia lesbijek. Co więcej, można się również spotkać ze skrótem LGBT+. Będzie to oznaczało wyżej wymienione grupy oraz pokrewne im społeczności. Popularną opcją jest także dołączenie litery A dla ludzi aseksualnych. Jest kilka wariantów, a wszystko po to, by nikt nie czuł się odrzucony.
Podział ma na celu wskazanie, że orientacja seksualna lub płciowa, nie zamyka się tylko na znanym modelu osób heteroseksualnych. Każdy ma prawo kochać w swój własny sposób i żyć tak, jak faktycznie czuje. Takie szufladkowanie nie zamyka nikogo w jego własnej rzeczywistości i nie daje żadnych powodów do ograniczania jego działań. Niestety, przyjęty wzorzec pary, która składa się z kobiety i mężczyzny, powoduje niechęć do osób ze środowiska LGBT. Stąd też potrzeba głośnego mówienia o poszanowaniu dla wszystkich, którzy nie wpisują się w ten model. Jak najlepiej to zrobić? Przede wszystkim należy dać się poznać i pokazać, że jest to normalne. Taki tok myślenia doprowadził do zorganizowania Parady Równości na całym świecie, również w Polsce.
Warte uwagi: Manifestacja przeciwko przemocy wobec osób LGBTQIA+ [ZDJĘCIA]
Wolność, równość i tolerancja
To trzy sztandarowe hasła, które towarzyszą polskiej paradzie od dwudziestu lat. W 2001r., w Warszawie, został zorganizowany pierwszy marsz dla osób, które nie godzą się na lekceważenie i brak szacunku. Współodpowiedzialny za to był Szymon Niemiec – biskup, psycholog oraz były prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek na Rzecz Kultury w Polsce. Obok niego można wyróżnić także Roberta Ciepielę, Agatę Gorządek, Miłosza Radziewicza oraz Krzysztofa Szymborskiego. To właśnie oni odważyli się wyjść na ulicę Warszawy, by śmiało mówić, że każdy ma prawo do swojego życia. Co więcej, od samego początku zamysł był taki, by parada nie była tylko imprezą dla osób LGBT, ale wspólnym manifestem tych, którzy podzielają wartości o wolności, równości i tolerancji.
W 2004 roku ówczesny prezydent, Lech Kaczyński, zakazał dalszej organizacji marszu. Nie spotkało się to jednak z pozytywnym odbiorem wśród grup działających na rzecz sprawiedliwości i równych praw, a więc w dniu, w którym Parada miała przejść ulicami miasta, utworzono Wiec Wolności pod budynkiem ratuszu miejskiego. W następnym roku Prezydent Kaczyński ponownie zabronił takich zgromadzeń, a więc Parada przeszła ulicami nielegalnie. Warto dodać, że już wtedy była wspierana przez polityków, a przede wszystkim przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, Ryszarda Kalisza oraz Wicemarszałka Sejmu, Tomasza Nałęcza. Ich obecność spowodowała skupienie wzroku innych obywateli na manifestację oraz określenie jej największym pokojowym zgromadzeniem po 1989r. W tamtym momencie, lekceważenie Parady, stało się praktycznie niemożliwe, a fakt, że od dwudziestu lat można w niej uczestniczyć, wiąże się z efektywnymi działaniami organizatorów.
Małe i wielkie sukcesy
Głównym celem parady było i jest, by każdy z nas był równy. Sam spacer ulicami Warszawy, a z czasem także innymi miastami kraju, nie miałby sensu. Nie można czekać, aż ktoś łaskawie zauważy, że pewne mniejszości i grupy społeczne są odrzucane i niesprawiedliwie traktowane. Już w 2005r. rozpoczęły się pierwsze rozmowy i próby o niezależność i prawdziwą tolerancję. Przełomowym wydarzeniem było wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolli do Trybunału Konstytucyjnego, na wniosek Magdaleny Środy, o uznanie przepisów zakazujących organizowania marszu, za niezgodne z Konstytucją. Trybunał uznał, iż przepis jest niezgodny z Ustawą Zasadniczą w takim zakresie, w jakim faktycznie narusza wolność do zgromadzeń.
Co więcej, w 2006 roku Parlament Europejski wzywał wszystkich członków Unii Europejskiej do potępienia homofobii i wszelkich jej działań. W następnym roku, 2007, Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, iż zakaz parady, narzucony przez Prezydenta Kaczyńskiego, był niezgodny z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Z kolejnych osiągnięć, które udało się wywalczyć, jest fakt, iż po 2010r., w marszu biorą udział nie tylko osoby ze środowiska LGBT, ale także różne mniejszości etniczne, organizacje wyznaniowe oraz grupy, które bronią praw słabszych osób, np. osób z niepełnosprawnością. Są to małe/wielkie sukcesy, które napawają optymizmem do realnych zmian.
Zobacz także: Parada Równości w Warszawie. Jak przebiegało wydarzenie? [GALERIA]
Kolorowe ulice Polski
Warszawa była pierwszym miastem, w którym wszystko się zaczęło. To właśnie tam wyklarowały i utwierdziły się zasady funkcjonowania parady. Ma ona trzy główne wartości, ale wszystkich postulatów jest dwanaście. Zaliczyć do nich można walkę o wprowadzenie równości małżeńskiej, otwartą przestrzeń publiczną bez barier, szacunek do zwierząt oraz Ziemi. Każdy wychodzi na ulicę, by żądać tego, co mu najbliższe. Nieodłącznym elementem jest tęczowa flaga, oznaczająca ruch na rzecz równouprawnienia osób. Przemarsz jest organizowany także w innych miastach, a rozkład wydarzeń wygląda następująco:
- 14.08. – Kraków
- 21.08. – Częstochowa
- 21.08. - Trójmiasto
- 28.08. – Piła
- 29.08. – Zielona Góra
- 04.09. – Koszalin
- 05.09. – Frankfurt nad Odrą/Słubice
- 11.09. – Katowice
- 18.09. – Szczecin
- 25.09. – Opole
- 02.10. – Wrocław
Wybierz swoje miasto i wyjdź na ulicę, by okazać wsparcie. Nie bądź obojętny na krzywdę drugiej osoby. Przecież miłość nie wyklucza.
Klaudia Kowalik
fot. Klaudia Kowalik
Źródło:
https://www.paradarownosci.eu/pl/strona-glowna/