Mobbing w szkołach teatralnych. Kolejni aktorzy przyznają, że byli świadkami molestowania i poniżania
2021-03-24 10:23:56Wokół wielu polskich szkół teatralnych wybuchł niemały skandal. Wszystko zaczęło się 17 marca, gdy Anna Paliga, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi, opowiedziała o nadużyciach mających miejsce na uczelni i wymieniła prowadzących, którzy mieli się ich dopuszczać. Niestety, okazało się, że nie są to przypadki odosobnione. Kolejni aktorzy dzielą się swoimi doświadczeniami a szkoły podjęły działania.
Zobacz też: Jakub Żulczyk oskarżony o znieważenie Andrzeja Dudy.
fot. Wendy Wei z Pexels (zdjęcie poglądowe)
W skrócie:
- Wpis absolwentki szkoły filmowej w Łodzi spowodował ujawnienie licznych nadużyć w uczelniach szkolących aktorów.
- Nadużycia mają dotyczyć aktów przemocy, poniżania i molestowania.
- Post Anny Paligi wywołał falę komentarzy kolejnych aktorów, potwierdzających te praktyki, ale też broniących część oskarżonych nauczycieli.
- Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa w Łodzi zwołała posiedzenie komisji, poświęcone tej sprawie.
Przemoc i molestowanie w szkołach filmowych
Wpis na Facebooku Anny Paligi wywołał prawdziwą burzę. Przeczytać w nim możemy m.in. o atmosferze, w jakiej panuje nauka i powszechnie panującym przekonaniu, że "(...) doświadczanie przemocy pomaga w zostaniu lepszymi aktorami.". Studenci mają kończyć szkołę bez wiedzy, jak bronić się przed mobbingiem i molestowaniem na planie. We wpisie znajdziemy też opisane przykłady nadużyć, jak pogryzienie studentki w celu demonstracji grania pożądania czy zmuszanie do rozbierania się i przemoc. Prowadzący dopuszczający się tych czynów zostali wymienieni z imienia i nazwiska.
Komentarze wokół sprawy
Po tym jak o sprawie zaczęło być głośno, kolejne osoby zaczęły potwierdzać te doniesienia. Wśród nich znaleźli się również znani aktorzy i aktorki. Jednym z nich był Dawid Ogrodnik, który w poście na Instagramie opisał m.in. o "Końcu mobbingu i chamstwa pod przykrywką artyzmu" i wskazał Beatę Fudalej, jako przykłąd złego postępowania.
W obronie Beaty Fudalej stanął Tadeusz Chudecki, pisząc m.in. o potrzebie poznania pełnej, a nie jednostronnej wiedzy. Wskazał on też na przesadę, jaką charakteryzują się tabloidy publikujące niesprawdzone informacje oraz zasugerował, że niektóre oskarżenia mogą padać, by być cytowanym w mediach. Wpis został udostępniony przez Krystynę Jandę.
Swoją perspektywę przedstawiła też Zofia Wichłacz, która zrezygnowała z edukacji w Akademii Teatralnej w Warszawie po pierwszym semestrze, ze względu na obecne tam poniżanie, nękanie i molestowanie. Do posta Anny Paligi, który zmotywował kolejnych artystów do komentarza, odnieśli się też m.in. Vanessa Aleksander, Eliza Rycembel czy Maciej Stuhr, zauważający, że kształtowanie aktorów przez ich "łamanie" nie przyniosło nigdy dobrego rezultatu.
Reakcje uczelni
Naturalnie, w obliczu takiego skandalu, musiało dojść do reakcji szkół. Łódzka Szkoła Filmowa, od której wszystko się zaczęło, zwołała specjalne posiedzenie komisji antymobbingowej i antydyskryminacyjnej. Dorota Segda, rektor AST w Krakowie, zakomunikowała, że niektórzy prowadzący, którym zarzuca się nadużycia, pracowali niegdyś w jej uczelni, ale odcina się od nich, zaznaczając, że aktualnie nie są już jej częścią. Najpewniej jest to dopiero początek szerszych działań, mających na celu powstrzymanie procederu i wyjaśnienie sprawy.
KSK
Źródła: natemat.pl; onet.pl; rmf24.pl, facebook.com; instagram.com