Mali uchodźcy w polskich szkołach. Jakie bariery muszą pokonać?
2022-03-11 10:15:25Od kilku lat obserwujemy stopniowe zwiększenie się liczby obcokrajowców uczących się w polskich szkołach. Konflikt zbrojny za wschodnią granicą może doprowadzić do gwałtownego skoku wzrostowego. Czy placówki edukacyjne są przygotowane na udzielenie merytorycznego i emocjonalnego wsparcia małym uchodźcom? Sprawdź, z jakich rozwiązań obecnie korzystają szkoły.
Zobacz też: List otwarty pierwszych dam Polski i Litwy w sprawie pomocy humanitarnej dla Ukrainy. >>
Nauka obcokrajowców z prawnego punktu widzenia
Dzieci, które przyjechały wraz ze swoimi opiekunami prawnymi do Polski, mają obowiązek kontynuowania nauki. Zadanie to jest wymagające ze względu na 3 aspekty: barierę językową, różnicę w podstawie programowej i całkowicie nowe środowisko. Z tego powodu MEiN przewiduje kilka form wsparcia dla zagranicznych uczniów. Są to:
- nauka w oddziałach przygotowawczych;
- dodatkowe bezpłatne zajęcia z języka polskiego (brak ograniczeń czasowych);
- dodatkowe zajęcia wyrównawcze z danego przedmiotu nauczania (przez okres 12 miesięcy; warunek: suma godzin wraz z zajęciami z j.polskiego nie może przekroczyć pięciu tygodniowo);
- pomoc podczas lekcji, która będzie udzielana przez osobę władającą językiem kraju pochodzenia, zatrudnioną w charakterze pomocy nauczyciela przez dyrektora szkoły (nie dłużej niż przez okres 12 miesięcy);
- organizacja zajęć w szkole, w porozumieniu z dyrektorem szkoły i za zgodą organu prowadzącego, naukę języka i kultury kraju pochodzenia.
Co mogą zrobić szkoły?
Placówki, do których będą chodzili uchodźcy, mają ograniczone możliwości finansowe. Wiele z nich najprawdopodobniej zgłosi się z prośbą o dodatkową pomoc do samorządów. Na razie będą potrzebne: przybory szkolne, podręczniki do nauki oraz strój sportowy. W większości przypadków szkoły są w stanie udostępnić bądź sfinansować w formie stypendium socjalnego część z nich. Dodatkowo nowi uczniowie będą mogli liczyć na darmowe obiady i udział w zajęciach dodatkowych.
Psycholog mówiący po ukraińsku potrzebny od zaraz
Istotne jednak jest znalezienie kadry, która dodatkowo wspomoże dzieci w nauce języka polskiego oraz ułatwi im proces przystosowania się do nowych warunków. Zaaklimatyzowanie się, a niekiedy także leczenie z traumy wojennej, jest bardzo trudne, dlatego warto zastanowić się nad dodatkową opieką psychologiczną, zarówno w języku ukraińskim, jak i polskim. Pamiętajmy, że nowa sytuacja może się także odbić na dzieciach z Polski, które do tej pory nie potrzebowały dodatkowej opieki. Powinniśmy rozważyć, czy w najbliższym czasie będziemy w stanie zagwarantować im poczucie stabilności.
Zobacz też: Skutki zerwania współpracy na gruncie naukowo-technologicznym z Rosją. >>
KK
fot. Samer Daboul z Pexels
źródło: gov.pl