Konwencja o przeciwdziałaniu przemocy przyjęta przez Sejm
2015-02-06 15:59:10Sejm przyjął konwencję Rady Europy o przeciwdziałaniu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej.
Za przyjęciem konwencji zagłosowało 254 posłów, natomiast przeciw było 175. 8 wstrzymało się od głosu.
Założeniem konwencji jest ochrona kobiet przed różnymi formami przemocy i dyskryminacji. Konwencja zakłada, że przemoc wobec kobiet związana jest z nierównym traktowaniem, przez co należy zwalczać stereotypy i dyskryminację, aby skutecznie jej przeciwdziałać.
Przyjęta konwencja jest krytykowana przez ogranizacje prawicowe oraz prezydium Episkopatu Polski.
Głosowaniu poddano poprawkę do ustawy, z której jedna zakładała, żeby Sejm nie wyraził zgody na ratyfikację konwencji przez prezydenta. Poprawka została jednak odrzucona.
Na temat konwencji wypowiedziała się posłanka Wanda Nowicka: - Dzisiaj jest wielki dzień, na który czekały tysiące kobiet w Polsce, które są tutaj reprezentowane przez Kongres Kobiet. A dlaczego kobiety czekają na ten dzień? Bo problem przemocy to jeden z najważniejszych problemów społecznych. Dzisiejsze głosowanie może wpłynąć na poprawę sytuacji kobiet - mówiła przed głosowaniem.
To posiedzenie Sejmu było niezwykle kontrowersyjne. Posłowie żywo dyskutowali na tematy związane z konwencją. M. in. posłanka Beata Kempa wykrzyczała do Stefana Niesiołowskiego, że: - Jak za cztery dni poczuje, że chce być kobietą, to może się nazywać Stefania Niesiołowska.
Debatę nad poprawkami zakończył Rafał Grupiński, poseł PO, mówiąc: - Nie mylcie spraw, czytajcie ze zrozumieniem dokumenty, a potem podnoście głos.
Także Ewa Kopacz podsumowała ustawę następującymi słowami: - To jest dobry dzień dla tych, którzy czekali na to prawo, szczególnie dla ofiar przemocy. Ale także dobry dzień dla Platformy Obywatelskiej. Bo pokazuje, że idziemy w ten rok wyborczy jako mocna drużyna.
Mimo wcześniejszych założeń, nie wszyscy politycy PO zagłosowali za przyjęciem ustawy. Przeciw byli m.in. Marek Biernacki, Lidia Staroń i Jerzy Budnik. Również PSL był podzielony. Jednogłośnie wypowiedziało się PiS, w którym wszyscy politycy byli przeciw oraz Twój Ruch w całości popierający konwencję.
Całą dyskusję skwitował Cezary Grabarczyk, który podsumował debatę z punktu widzenia Ministra Sprawiedliwości, mówiąc: - Od 2007 roku liczba przypadków zakończonych skazaniem zmniejsza się. To znaczy, że jako społeczeństwo coraz skuteczniej radzimy sobie z tym zjawiskiem. Konwencja jest po to, bo ciągle to jest kilkanaście tysięcy spraw rocznie, które kończymy wyrokiem skazującym.
Konwencja jest do pobrania tutaj
JoM