Nie masz pracy? Idź do kopalni!

Szukasz pracy? Rozważ karierę górnika. Banki i agencje reklamowe zwalniają, a kopalnie zatrudniają. Mają po 10 aplikacji na miejsce, a CV ślą im nawet świeżo upieczeni socjolodzy i doktorzy filozofii – czytamy dzienniku „Metro”.

Według rozmówców „Metra”, przez następne 25 lat w kopalniach nie trzeba bać się zwolnień. Do Kompanii Węglowej, największego producenta węgla kamiennego w Europie przychodzą dziesiątki aplikacji, mimo że chodzi o ciężką fizyczną pracę pod ziemia. Najwięcej CV przychodzi od absolwentów zawodówek i techników o profilu górniczym. – Zatrudniamy ich w pierwszej kolejności. Ale są też aplikacje od doktorów socjologii, kucharzy, kelnerów. Zadzwoniła do nas matka z pytaniem, czy jej syn, który układa kafelki, miałby szansę. Każdy ma. Mój kolega kończył socjologię, ale tak bardzo chciał pracować w kopalni, że uzupełnił edukację w technikum górniczym – opowiada Zbigniew Madej, rzecznik prasowy spółki.

Chętnych  przyciągają zarobki. W Katowickim Holdingu Węglowym młody pracownik pod ziemią zaczyna od 3315 zł brutto, nieco mniej dostanie w Kampanii Węglowej.

MAS/”Metro”

Fot. Wiki Commons