Najpierw eko życie, a teraz eko śmierć? Kompostowanie ludzi kontrowersyjnym sposobem na pochówek

Najnowszy wymiar eko mody, promowany w USA, budzi mnóstwo kontrowersji. W amerykańskim stanie Waszyngton pojawił się pomysł bardziej ekologicznego podejścia do chowania nieboszczyków. Dotychczas można było go przeprowadzać na dwa sposoby - tradycyjny pochówek w ziemi lub kremacja. Teraz dojdzie do tego również kompostowanie, czyli po prostu bezpośrednie przerobienie zwłok na nawóz.

Skąd ten pomysł?

Można pomyśleć, że ktoś, kto wpadł na ten pomysł, ma "nierówno pod sufitem". Patrząc jednak od innej strony, ciało złożone w grobie i tak po jakimś czasie samoistnie rozłoży się lub stanie się prochem w procesie kremacji. Poza tym, kompostowanie ludzi znacząco przyspiesza rozkład ciała, zmieniając je w naturalne wartości odżywcze dla gleby i żyjących w niej mikroorganizmów. Pomysłodawcy projektu podają, że rozkład w tej sytuacji trwa zaledwie od 4 do 7 tygodni.

Czemu pochówek tradycyjny nie przysługuje się naszej planecie?

W ciągu roku tradycyjne formy pochówku pochłaniają 90 tysięcy ton stali i 1,6 miliona ton betonu, a do atmosfery emitowane jest 246 tysięcy ton dwutlenku węgla.

Ustawa dotycząca kompostowania ludzi pojawiła się 19 kwietnia i obecnie czeka już tylko na podpis Jay Inslee, gubernatora stanu Waszyngton. Jeśli zostanie przyjęta, a wszystko na to wskazuje, bo gubernator jest otwarty na nowe projekty ekologiczne, to wejdzie w życie z 1 maja 2020 roku.

MAD

Źródło: GeekWeek.pl

Fot. pixabay.com