Kara za rzeźbę gwałcącego żołnierza?
2013-10-14 11:26:15Zaledwie przez kilka godzin stała przy al. Zwycięstwa w Gdańsku rzeźba gwałcącego rosyjskiego żołnierza. Ustawił ją student miejscowej Akademii Sztuk Pięknych, za co teraz grozi mu kara. Słuzby miejskie usunęły pomnik już po kilku godzinach.
Betonowa, wykonana w socrealistycznej stylistyce rzeżba "Komm Frau" była naturalnych rozmiarów i przedstawiała ubranego w mundur oraz hełm z czerwoną gwiazdą żołnierza, który klęczy nad kobietą z rozpostartymi nogami. Jedną ręką trzyma ją za włosy, zaś drugą trzyma wymierzony w nią pistolet. Autorem sceny symbolizującej ostatnie chwile przed wojennym gwałtem jest student piątego roku gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych Jerzy Bohdan Szumczyk. W sobotę ok. godz. 20 wraz z przyjaciółmi ustawił rzeźbę na drewnianym postumencie przy alei Zwycięstwa.
Dlaczego akurat tam? Tuż obok stoi bowiem postawiony jeszcze za czasów PRL pomnik radzieckiego czołgu T-34 używanego przez Rosjan podczas II wojny światowej. Pojazd wyróżniono dla uhonorowania żołnierzy, którzy zginęli w walkach o zdobycie miasta z armią niemiecką. Rzeźba wielokrotnie była przemalowywana i umieszczano na niej antykomunistyczne hasła.
- Chciałem pokazać tą pracą, że wciąż są ludzie, którzy znają i pamiętają historię. Wiem, że rzeźba jest wulgarna i może być źle odebrana, ale taka jest właśnie historia. Zarówno rzeźba, jak i cała akcja są poświęcone prawdzie historycznej oraz losowi kobiet podczas wojny. Ciekawiło mnie, jaka będzie reakcja ludzi, ale niestety nie było im dane tego zobaczyć - mówi autor "Komm Frau". Akcja Szumczyka spowodowała natychmiastowe działanie służb. Policja pojawiła się na miejscu nowego pomnika jeszcze tej samej nocy.
- Policjanci od razu pojechali na miejsce. 26-letni mężczyzna, który przyznał, że jest autorem rzeźby został od razu przesłuchany na komisariacie. Teraz prokurator zadecyduje czy doszło do złamania prawa, czy zostało popełnione wykroczenie lub przestępstwo - mówią przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
O jakim przestępstwie może być mowa w przypadku zainstalowaniu rzeźby? Pomnik nie blokował przecież pasa drogowego i nie umożliwiał poruszania się. Być może zatem zostaną mu postawione zarzuty za zgorszenie opinii publicznej.
JUR/trojmiasto.pl
fot. archiwum autora rzeźby