Czesław Michniewicz nie będzie dłużej selekcjonerem reprezentacji Polski
2022-12-22 11:37:50Czesław Michniewicz nie będzie dłużej selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Trener odchodzi ze stanowiska razem z wygaśnięciem jego kontraktu w dniu 31 grudnia 2022 roku. Taką wiadomość 22 grudnia oficjalnie przekazał PZPN.
[KOMUNIKAT]
— PZPN (@pzpn_pl) December 22, 2022
Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że z dniem 31 grudnia 2022 roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski.
Więcej. ⤵️
Po wnikliwiej analizie wszystkich informacji, PZPN zdecydował nie przedłużać wygasającej z końcem roku umowy Czesława Michniewicza - czytamy w komunikacie Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Cezary Kulesza dziękuje za sukcesy
– W imieniu zarządu PZPN chcieliśmy serdecznie podziękować Czesławowi Michniewiczowi za 11 miesięcy pracy na stanowisku selekcjonera. Jak wiemy, trener przejął kadrę w bardzo trudnym momencie. Mimo tych okoliczności, zdołał wywalczyć awans na mundial, utrzymał także miejsce w elicie Ligi Narodów. Poprowadził również reprezentację do pierwszego od 36 lat awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata. Za to Czesławowi Michniewiczowi należą się podziękowania – powiedział prezes PZPN Cezary Kulesza.
Jednak Michniewicz musi odejść
– Jednak, aby właściwie ocenić pracę selekcjonera, musieliśmy wziąć pod uwagę również inne kluczowe kwestie, takie jak długofalowy pomysł na dalsze funkcjonowanie reprezentacji oraz kierunek jej rozwoju. Dlatego, po wielu spotkaniach i analizach, podjęliśmy niełatwą decyzję o zakończeniu współpracy. Czesław Michniewicz jest doświadczonym szkoleniowcem i jestem przekonany, że nie będzie długo czekał na propozycje nowej pracy. Życzymy mu powodzenia i dalszych sukcesów w karierze – dodał Cezary Kulesza.*
PZPN informuje także, że w najbliższym czasie rozpocznie się proces wyboru nowego selekcjonera, który poprowadzi reprezentację Polski w nadchodzących kwalifikacjach mistrzostw Europy.
Afery Czesława Michniewicza
Łatwo domyślić się, że wspominane "inne kluczowe kwestie" są czysto wizerunkowe. Michniewicza od pierwszego dnia na stanowisku selekcjonera atakowano ze względu na aferę z 711 telefonami między nim a symbolem korupcji w polskiej piłce, czyli popularnym "Fryzjerem".
Oczywiście nie pomagają mu też opisywane przez dziennikarzy kulisy afery premiowej, czyli spotkań z piłkarzami jeszcze w czasie mundialu w Katarze, gdzie omawiane miały być procenty od 50 milionowej nagrody od premiera Morawieckiego, która na szczęście nigdy nie została wypłacona.
Czesław Michniewicz w ostatnich czasie radykalnie pogorszył swoje relacje z wieloma dziennikarzami, blokując ich w mediach społecznościowych, co nie napawało optymizmem w kontekście kolejnych jego medialnych wystąpień, które były nieuniknione jeśli zostałby na stanowisku.
MD
*źródło: laczynaspilka.pl
fot. twitter.com/pzpn_pl