Bierzesz chwilówkę? Sprawdź jakie problemy możesz napotkać
2015-10-12 13:00:33 | artykuł sponsorowanyZałóżmy, że decydujesz się na chwilówkę. Pożyczasz 500 zł. Po miesiącu musisz już oddać... ponad 600 zł. Jak to w ogóle możliwe?! Przecież oprocentowanie miało wynosić 10% i to w skali całego roku! Niestety, jeśli chodzi o szybkie pożyczki, takie rzeczy zdarzają się powszechnie.
Nie tylko oprocentowanie się liczy
Istotą chwilówek jest branie pożyczek na krótki okres i niewielkie
kwoty. Zwykle też pieniądze dostarczane są klientowi niemal natychmiast,
albo w ciągu dnia. Tak szybkie pieniądze stają się często wybawieniem
dla osób, które zaskoczyła nagła potrzeba, niespodziewany wydatek. Firmy
pozabankowe znając sytuację swoich pożyczkobiorców ograniczają
formalności do niezbędnego minimum – nie trzeba nawet oświadczeń o
dochodach czy innych zobowiązaniach. Zamiast tego, firmy te zasięgają
opinii w rejestrach BIK czy BIK. Pierwsza chwilówka zwykle dotyczy
niewielkiej kwoty (ok. 500 zł), dopiero kolejne można zasięgnąć na
wyższe sumy, sięgające już powyżej tysiąca złotych.
Wydaje
się, że niewielka biurokracja i mała ilość stacjonarnych placówek takich
firm powinna oznaczać także niższe koszty administracyjne, niższe
koszty obsługi pożyczki. I rzeczywiście, główne koszty takich pożyczek
nie są związane z administracją, a... z działaniami windykacyjnymi.
Istnieje spore ryzyko pożyczania pieniędzy osobom, które nie mają dobrze
udokumentowanych dochodów. To ryzyko zostaje więc wkalkuowane we
wszelkie opłaty.
Cena za ryzyko
Jak prezentuje portal www.pankasa.pl powszechnie można spotkać się z opłatami za monity przypominające o przekroczonym terminie płatności (sms-owe, czy telefoniczne), o dłuższym zwlekaniu z płatnością (listy polecone), czy za wizytę pracownika firmy w domu klienta. Doliczane są także koszty postępowań egzekucyjnych przeprowadzanych na drodze sądowej. Często pożyczki, które się przeterminowały, mają też podniesione oprocentowanie. Jeśli nawet pożyczkobiorca zgłasza wcześniej, że może spóźnić się ze spłatą i firma zaakceptuje nowy termin spłaty bądź rozłoży go na raty, to jednak koszt podwyżki zostanie podniesiony o dodatkowe odsetki lub opłatę za przedłużenie.
Oczywiście osoby, które potrzebują chwilówek na nieprzewidziane wydatki albo dlatego, że pracodawca spóźnia się z wypłatą, nie muszą się martwić. Oni zwykle oddają chwilówki w terminie, spłacają odsetki i zapominają o swoich pożyczkach. Za to osoby, które obawiają się, że mogą mieć problem z terminowym spłaceniem płatności, nie powinni w ogóle ich brać. Mogą w ten sposób wpaść tylko w jeszcze większe długi.
W jaki sposób to funkcjonuje
Posłużmy się przykładem z początku artykułu. Ktoś potrzebuje 500 zł, po miesiącu ze względu na opłaty dodatkowe i oprocentowanie, oddaje ponad 600 zł. To nie jest jeszcze najgorsza sytuacja. Jeśli jednak pożyczkobiorca nie odda tych 600 zł w terminie, zostanie m wysłany sms, który spowoduje doliczenie do kosztu pożyczki od kilkunastu do nawet 50 zł. Jeszcze 2, 3 takie smsy, które pozostają bez reakcji, aż dzwoni telefon. Jego koszty są jeszcze wyższe. Jeśli pożyczkobiorca nie zareaguje na telefoniczne przypomnienie, zostanie wysłany list polecony z wezwaniem spłaty. Jego koszty to nawet 100 zł i więcej. Kolejne bezskuteczne listy powodują, że rozpoczyna się postępowanie sądowe, na które pożyczkobiorca wreszcie się stawia i z zaskoczeniem orientuje się, że w tym momencie ma już do spłacenia ponad 1500 zł, z początkowych 500. Ta kwota może być jeszcze wyższa, w zależności od tego ile czasu od dnia pierwszej planowanej spłaty minęło, i ile dodatkowych kosztów naliczono po drodze do sądu.
Niektóre z firm stosują także wyjątkowo nieprzyjemne dla klientów wizyty przypominawcze, czyli odwiedziny pracownika firmy czy windykatora bezpośrednio w domu pożyczkobiorcy. Windykator pobiera wówczas od klienta taką kwotę, jaką ten akurat ma przy sobie. Czasami jednak jest ona niewystarczająca nawet by pokryć koszt takiej wizyty.
Przedstawiony mechanizm nie w każdej firmie wygląda tak samo, różne są też opłaty, jednak generalna zasada kosztów, które rosną lawinowo, jest bardzo podobna.
Zanim weźmiesz pożyczkę
Po przejściu procesu windykacyjnego kwota do spłacenia może być kilkukrotnie wyższa niż ta, która została pierwotnie pożyczona. Niektórzy w takich sytuacjach decydują się na wzięcie pożyczki w kolejnej firmie, żeby spłacić tą pierwszą. Jest to dobra decyzja tylko w tych przypadkach, kiedy jesteśmy absolutnie pewni, że lada dzień dostaniemy np. opóźnioną wypłatę, by spłacić tą drugą pożyczkę. Jeśli takiej pewności nie mamy, nie podejmujmy się za żadne skarby kolejnych zobowiązań. To najprostsza droga do spirali zadłużenia, którą ciężko przerwać i która najczęściej kończy się bankructwem.
Zanim zdecydujemy się na pożyczkę czy kredyt zawsze stosujmy się do kilku zasad: porównujmy oferty na specjalistycznych portalach - np. chwilówki online na pankasa.pl, zainteresujmy się tą, w której koszty upomnień i wstępne opłaty są najmniejsze. Sprawdźmy też opinie o firmie w Internecie, dowiedzmy się, jakie doświadczenia mieli inni klienci danej firmy. Na koniec, dokładnie przeczytajmy umowę i upewnijmy się, że na pewno rozumiemy każdy z jej zapisów.
ip