Wiadomości - Artykuły

Psycholog o podejściu do koronawirusa: Staniemy się bardziej odpowiedzialni [Wywiad]

2020-03-22 17:35:46

Pandemia koronawirusa ma gigantyczny wpływ na nasze życie - od pracy, przez uciążliwe siedzenie w domu, aż po ogólne rozdrażnienie sytuacją, na którą nie ma się większego wpływu. Właśnie na tych psychologicznych aspektach koronawirusowej rzeczywistości skupimy się w wywiadzie z psychologiem i postaramy się poszukać odpowiedzi na kilka dręczących nas obecnie pytań.

sam w domu

Michał Derkacz, dlaStudenta.pl: Koronawirus sprawia, że wskazane jest przebywanie w domu i ograniczanie kontaktów bezpośrednich. Jednak człowiek jako "zwierzę stadne" na dłuższą metę może mieć z tym problem. Co w tedy robić?

dr Aleksandra Hulewska, psycholog i psychoterapeutka: Zachęcam do tego, by - jak z każdą trudną sytuacją, z którą przychodzi się nam w życiu zmierzyć - pozwolić sobie na pełne doświadczenie tego, co w tej chwili czujemy. Uciekanie, odcinanie się od niewygodnych uczuć, przynosi nam bowiem, paradoksalnie, więcej szkody niż pożytku. Dlatego, zanim zaczniemy podejmować jakiekolwiek działania zaradcze, sugerowałabym zatrzymać się, wziąć kilka świadomych oddechów i zapytać samego siebie: Co w tej chwili czuję? Co się dzieje z moim ciałem? Jakie przeżywam emocje? Jak obecna sytuacja działa na mój umysł? Jakie generuje myśli? Zachęcam, by w pierwszym kroku dopuścić do siebie wszystkie fizyczne, emocjonalne i poznawcze doświadczenia, co pozwoli lepiej rozeznać się w sobie i dotrzeć do swoich potrzeb. Jestem przekonana, że nawiązanie takiego w pełni świadomego kontaktu z samym sobą może przynieść nam najlepsze, bo nasze własne, odpowiedzi na pytanie: Co robić?

Część osób może, na przykład, odkryć, że czas przymusowego ograniczenia kontaktów z ludźmi jest im bardzo potrzebny. Inni z kolei stwierdzą, że wcale nie zależy im na "odhaczaniu" wielu powierzchownych spotkań, ale że chcą pogłębić te najważniejsze w ich życiu relacje. Wyobrażam sobie wiele możliwych scenariuszy wynikających z indywidualnych preferencji każdego z nas. Z tego też powodu odradzam działanie na zasadzie "owczego pędu". Zamiast bezrefleksyjnego podążania za - nierzadko wzajemnie wykluczającymi się - sugestiami osób z zewnątrz, słuchajmy więc swojej intuicji.

Szczególnie trudne jest teraz trzymanie się z dala od rodziny, bliskich, np. gdy rząd mówi by dziadkowie unikali kontaktu z wnukami. Czy damy radę podtrzymywać bliskie relacje wyłącznie za pomocą telefonów i Skype'a?

Na szczęście, ludzkość wiele razy na przestrzeni dziejów udowodniła, że trudno ją złamać. Byliśmy w stanie przeżyć liczne wojny czy wyjść obronną ręką z wielu kataklizmów. To wszystko każe mi być umiarkowaną optymistką, choć oczywiście liczę się z tym, że adaptacja do tej nowej dla nas sytuacji będzie wymagała wysiłku, np. związanego z opanowaniem nowych technologii czy koniecznością poszukania najbardziej optymalnych sposobów komunikacji. To, co się teraz dzieje - jak każdy kryzys - może być przez nas potraktowane jako strata lub szansa. W tym drugim wypadku może okazać się, że kontakty z dziadkami czy mieszkającą daleko od nas rodziną mogą stać się w tej chwili częstsze i bardziej pogłębione. Zamiast odwiedzać się raz w roku czy zamieniać kilka zdawkowych słów przez telefon, możemy w spokoju włączyć Skype’a czy inny komunikator wideo, usiąść przed monitorem z kubkiem dobrej herbaty i bez pośpiechu odbyć wartościową rozmowę. Uważam, że to jest możliwe.

Słyszałem już głosy, że ktoś "wariuje od siedzenia w domu". Co poradzić w takich przypadkach?

Warto najpierw zrozumieć, co to znaczy: "wariuję?". Czy jest to zniecierpliwienie wynikające z braku bodźców, czy - przeciwnie - panika związana ze śledzeniem przez niemal 24 godziny programów informacyjnych nt. epidemii? A może jeszcze coś innego? Pytajmy więc siebie: "Czego w tej chwili najbardziej potrzebuję?", a wówczas łatwiej będzie nam podejmować kroki odpowiadające naszym indywidualnym preferencjom. Pamiętajmy przy tym, że na tę chwilę wyjście z domu, w miejsca gdzie nie ma dużych skupisk ludzkich, nie jest zabronione. Mimo wielu ograniczeń, wciąż mamy sporo możliwości zagospodarowania własnego czasu: spacery, nadrabianie czytelniczych zaległości, rozmowy z najbliższymi (także przez telefon czy online), hobby itp. Może ktoś od dawna planował nauczyć się języka obcego, ale wciąż nie było na to czasu? Dziś ten czas jest i to w nadmiarze. Ponownie więc zachęcam to tego, by potraktować obecną sytuację nie tylko jako źródło strat (na które nie mamy wpływu), ale także jako potencjał do wykorzystania. Kto wie? Może nauczymy się o sobie czegoś bardzo ważnego?

Czy jeśli pandemia koronawirusa przedłuży się o kolejne miesiące, to może dojść do masowego "buntu przeciw siedzeniu w domu" i sytuacji kiedy po prostu zaczniemy przedkładać potrzebę bycia w grupie ponad bezpieczeństwo?

Trudno mi o jednoznaczną prognozę, ponieważ za naszego życia nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją. Mam nadzieję, że odpowiedzialność, którą wykazujemy się w ostatnim czasie, nadal będzie zwyciężać. Mam też nadzieję, że dzięki naszej dojrzałej postawie, a także toczącym się obecnie intensywnym pracom nad szczepionką, nie będziemy musieli przekonywać się w praktyce, co mogłoby się wydarzyć, gdyby...

Padły już głosy, że po jakimś czasie zaczniemy po prostu "normalnie" funkcjonować w tej koronawirusowej rzeczywistości, a to co dziś jest stanem nadzwyczajnym będzie codziennością. Jak Pani to skomentuje?

Jak już wspomniałam, wierzę w ogromne zdolności adaptacyjne naszego gatunku. Biorąc pod uwagę, do czego na przestrzeni wieków udało się nam przystosować, nie mam wątpliwości, że - odpukać - jeśli to będzie konieczne, przystosujemy się także do życia w stanie epidemii. Na marginesie, myślę sobie, że dobrze, że to koronawirus, a nie znacznie groźniejszy patogen, testuje w tej chwili naszą - ludzkości - zdolność do podejmowania solidarnych działań w tego typu okolicznościach. Kiedy teraz nauczymy się przestrzegać zasad higieny, dbać o zdrowie własne, ale też ludzi wokół nas, w zdyscyplinowany sposób podchodzić do zaleceń WHO itp., to w przyszłości będziemy mieli ten wariant przetrenowany. Oby nigdy nie trzeba było go ponownie wdrażać, ale - jeśli pojawi się konieczność - nie będziemy zaczynać od zera i działać zupełnie na oślep. Mam taką nadzieję.

Pandemia sprawia, że w różnych miejscach ludzie zaczynają patrzeć na siebie wyjątkowo podejrzliwie, a nakaz trzymania 2 metrów odległości czy narysowane w urzędach i sklepach linie wcale w tym nie pomagają. Czy stan wzajemnej podejrzliwości może już nam zostać i jakie są jego skutki?

Ja bym to raczej nazwała zasadą ograniczonego zaufania, która - jeśli przestrzegamy jej na drogach - przynosi więcej dobrego niż złego. Może dzięki temu, co nas dzisiaj spotyka, normą stanie się pozostawanie w domu, kiedy będziemy odczuwać objawy grypy, zamiast - jak to wielu miało w zwyczaju - przychodzić na uczelnię czy do pracy i zarażać innych? Mam nadzieję, że dzięki próbie, której teraz jesteśmy poddani, wszyscy staniemy się bardziej odpowiedzialni w przyszłości. Postarajmy się o to.

Czy przebywanie w samotności może mieć jakieś zalety? Na przykład wykorzystamy to na poprawę zarządzania swoim czasem czy naturalną naukę samoorganizacji pracy?

Oczywiście. By mieć dobre relacje z innymi, najpierw musimy być "dogadani sami z sobą". A sytuacja przymusowego częściowego odosobnienia daje nam szansę na to, by się zatrzymać, wyciszyć i odpowiedzieć na kilka zasadniczych dla naszego życia pytań. Kto wie? Może jeśli wykorzystamy czas epidemii w taki właśnie sposób, wyjdziemy z niej wszyscy dojrzalsi, bardziej świadomi tego, co naprawdę jest w naszym życiu ważne, do czego warto dążyć, a co okazuje się zbędnym balastem? I takiego egzystencjalnego spojrzenia na swoje życie oraz pozytywnego jego przewartościowania nam wszystkim i sobie życzę w tym pełnym wyzwań czasie.

Rozmawiał: Michał Derkacz

fot. pixabay.com/Pexels

Słowa kluczowe: dr Aleksandra Hulewska, komentarz, porady, co robić
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Śląsk Wrocław w Miniaturze: Niezwykła podróż przez świat piłki [FOTO] Wrocław

Gotowi na przygodę, która zabierze zawodników Śląska Wrocław w świat, gdzie wielkość to nie tylko osiągnięcia na boisku?

Marcin Pabierowski wygrywa z Januszem Kubickim
Marcin Pabierowski wygrywa z Januszem Kubickim i zostaje nowym prezydentem Zielonej Góry Zielona Góra

Po 18. latach miasto zadecydowało o zmianach.

Polecamy
Robert Lewandowski wspiera UNICEF Polska
Robert Lewandowski wspiera UNICEF w programie "Prezenty bez Pudła"

Razem możemy poruszyć serca Polaków - przekonuje Ambasador Dobrej Woli UNICEF.

Lublin
Lublin - tu warto zamieszkać. Miasto rozwija się wielokierunkowo

W Lublinie mieszka 340 tys. osób. Dlaczego zdecydowały się one osiedlić w stolicy województwa lubelskiego?

Polecamy
Ostatnio dodane
Śląsk Wrocław w Miniaturze: Niezwykła podróż przez świat piłki [FOTO] Wrocław

Gotowi na przygodę, która zabierze zawodników Śląska Wrocław w świat, gdzie wielkość to nie tylko osiągnięcia na boisku?

Popularne
Internetowa wyszukiwarka... zmarłych
Internetowa wyszukiwarka... zmarłych Wrocław

Urząd Miejski Wrocławia, aby pomóc wielu mieszkańcom miasta, a także osobom spoza Wrocławia, w odnalezieniu miejsc pochówku krewnych i znajomych przygotował specjalny serwis.

Brak zdjęcia
Nie zgadzasz się na zbyt drogie stancje? Podpisz się! Wrocław

My, niżej podpisani studenci uczelni wyższych, protestujemy wobec nieuzasadnionych podwyżek opłat za wynajem pokoi i mieszkań w największych ośrodkach akademickich w Polsce.

Nagrody Darwina, czyli top 20 najgłupszych śmierci
Nagrody Darwina, czyli top 20 najgłupszych śmierci

Niektórzy swoją bezmyślnością przyczyniają się do poprawy puli genów ludzkości, eliminując z niej… samych siebie.