Legia rozbiła Śląsk! Zobacz zdjęcia i wypowiedzi po meczu [FOTO]
2016-11-27 21:53:26W 17. kolejce Lotto Ekstraklasy piłkarze Legii Warszawa pokonali we Wrocławiu Śląsk aż 4:0. To był bardzo szybki nokaut (3:0 po siedmiu minutach), po którym zespół Mariusza Rumaka już się nie podniósł.
Zobacz zdjęcia z meczu>>
Warszawianie pokazali, że są zespołem zdecydowanie lepszym, który na boisku panował przez cały czas, kontrolując spotkanie, które idealnie im się ułożyło. W pomeczowych wypowiedziach, zwracali na to uwagę piłkarze obu zespołów. - To był jeden z gorszych meczów, odkąd jestem w Śląsku. Było nam bardzo
ciężko wrócić do gry, po tym jak przegrywaliśmy 0:3 po 7 minutach,
przeciwko drużynie, która ma taką jakość jak Legia. Ciężko było odwrócić
losy takiego spotkania. Każdy ich piłkarz potwierdził swoją jakość i
myślę, że oni są zasłużenie w grupie Ligi Mistrzów. Każdy mecz, który
tam rozgrywają daje im wielkie doświadczenie. Po zdobyciu trzeciej
bramki, już tylko kontrolowali mecz - ocenił pomocnik Śląska, Peter
Grajciar.
Zadowolony z przebiegu meczu był naturalnie Miroslav Radović. - Po trudnym dla nas meczu w Dortmundzie, który kosztował nas trochę zdrowia, dziś pokazaliśmy, że mentalność jest dla nas bardzo ważna. Jest duża różnica grać z Borussią a Śląskiem i pokazaliśmy, że do każdego meczu podchodzimy na poważnie i zasłużenie wygraliśmy. Kontrolowaliśmy ten mecz w każdej minucie - powiedział piłkarz Legii.
Mecz ocenili także trenerzy. - Cieszę się bardzo, bo zrealizowaliśmy cel. Wygraliśmy. Chcieliśmy zacząć bardzo agresywnie i iść za ciosem po ofensywnych akcjach w meczu Ligi Mistrzów. To się udało. W 7 minut strzeliliśmy trzy gole, które pozwoliły nam kontrolować grę. Nie narzucaliśmy potem tak wysokiego tempa, tylko staraliśmy się grać w piłkę. Jest nad czym pracować po tym meczu i my to wiemy - powiedział trener Legii Warszawa, Jacek Magiera.
Swoimi refleksjami podzielił się też Mariusz Rumak. - Mecz rozpoczął się dla nas najgorzej jak tylko mógł, czyli od straty bramki i potem drugiej, samobójczej. (…) Zastanawiam się, dlaczego była tak duża nerwowość u moich piłkarzy. (…) Druga połowa była trochę lepsza, choć też nie jakaś optymistyczna. W ostatnich dziesięciu minutach wyszło doświadczenie takiego przeciwnika, jakim jest Legia i to ona zaczęła dominować. Tak jest w sporcie, że czasami trzeba żyć z porażką, ale najważniejsze jest to, co się zrobi następnego dnia, więc na pewno czeka nas taki okres, który musimy dobrze spożytkować. Pozostały nam trzy mecze, z czego dwa we Wrocławiu i tam trzeba szukać punktów - skomentował trener Śląska Wrocław.
Na korzyść wrocławskiego klubu trzeba zaliczyć tylko frekwencyjny rekord. Na trybunach zasiadło ponad 22 tysiące widzów i jest to najlepszy wynik od 2 lat. Jednak sam trener WKS-u przyznaje, że kibice ze stolicy Dolnego Śląska przyszli "na Legię". - Zrobimy wszystko, aby był kiedyś taki mecz, że kibice przyjdą "na Śląsk", bo wydaje mi się, że dziś przyszli "na Legię", przynajmniej częściowo. Jak będziemy ciężko pracowali i zaczniemy dobrze grać, to może kiedyś będzie ponad 20 tysięcy ludzi, którzy będą chcieli zobaczyć mecz Śląska Wrocław, nie tylko z Legią. To jest nasze zadanie, moje i piłkarzy - powiedział Mariusz Rumak.
Bramki strzelali: Radović (1.), Goncalves (5. - sam.), Prijović (7., 44.)
Michał Derkacz
fot. Krzysztof Zatycki