Jak wypadł Sylwester w plenerze?
2008-01-02 14:51:19Pożegnaliśmy rok 2007, witając jednocześnie nowy, dłuższy 2008. Niektórzy bawili się na prywatkach, balach, inni wybrali duże imprezy plenerowe, jakie odbyły się m.in. w Poznaniu, Toruniu, Gdańsku, Wrocławiu, Warszawie i Krakowie. Były huki petard, życzenia pełne postanowień, tańce i przede wszystkim muzyka w wykonaniu gwiazd polskiej i zagranicznej muzyki.
Zanim jednak przyszedł Nowy Rok 2008, w mediach trwały spekulację, gdzie bawi się najwięcej osób. Pod uwagę brano koncerty sylwestrowe z Wrocławia (TVP2), Krakowa (Polsat) i Warszawy (TVN). Według niektórych rekord padł w Krakowie, gdzie Nowy Rok witało blisko 190 tysięcy osób, choć jeszcze inni - dobrze znający się na matematycznych obliczeniach - podsumowali stolicę Dolnego Śląska, gdzie podobno było 200 tysięcy ludzi. Już na samych starcie odpadł pierwszy od dwóch lat Sylwester w stolicy, gdzie przyszło zaledwie ok. 20 tysięcy warszawiaków.
W zasadzie trudno powiedzieć, gdzie ile osób się bawiło, bo przecież licznika w oczach nie mamy. I oczywiście, nie jest to najważniejsze czy u nas było więcej czy u was. Liczyła się dobra i przede wszystkim bezpieczna zabawa, choć jak co roku nie obyło się bez tragedii. 1 stycznia to zazwyczaj multum informacji mówiących o tym że ktoś zginął, kogoś poparzyły fajerwerki, a jeszcze komuś urwało palec.
Siedząc przed telewizorem w sylwestrowy wieczór można było wybrać Polsat i zabawę z Krakowa, gdzie już od 20:00 można było słuchać, nie tylko nieśmiertelnego głosu m.in. Krzysztofa Ibisza i Agaty Młynarskiej, ale również sporej dawki muzyki. W dość nudnym i usypiającym dla przeciętnego widza programie, wystąpili Szymon Wydra i Carpe Diem, Shakin` Stevens, Boney M, Lou Bega, Edyta Górniak, Budka Suflera, Urszula, Justyna Steczkowska, Golec uOrkiestra oraz Beata Kozidrak z zespołem Bajm.
Wszyscy sfrustrowani lub gustujący w innej twórczości już o 20:55 mogli przełączyć na Dwójkę, gdzie rozpoczynał się „Sylwester Pod Dobrą Gwiazdą" na wrocławskim Rynku. Według nas, to właśnie zabawę w stolicy Dolnego Śląska oglądało się najprzyjemniej i bez zapałek na oczach. Grażyna Torbicka i Skiba to starzy estradowi wyjadacze w ciężkim fachu konferansjerki, więc nie mieli problemu żeby rozbujać wrocławian. A do tego mieli w rękawie niezłe asy w postaci Dody, Perfectu, Kukiza i Piersi, Stachurskiego, Kayah, Jerzego Połomskiego i Big Cyca, Natalii Kukulskiej czy zagranicznych gwiazd, jak Velvet i Basshunter. Choć nie było tradycyjnego odliczania, bo Doda akurat śpiewała jeden ze swoich hitów, to i tak było pozytywnie, dynamicznie i kolorowo. Na uwagę i przede wszystkim pochwałę zasługuje scena. Robiła wrażenie i świetnie komponowała się z wystrzałową, wręcz kosmiczną i nietuzinkową zabawą.
Zdecydowanie najsłabiej wypadł Sylwester w Warszawie. Zawiodła publiczność i w zasadzie chyba zbyt późna - prowadzona dopiero od 22:00 - transmisja w TVN. Nie zachwyciła również para prowadzących imprezę, Dorota Welman i Marcin Prokop, którzy byli cokolwiek sztampowi. Nudne okazały się także przerywniki z laureatami programu „You can dance". Nie zabrakło piosenek o Warszawie w bardzo ciekawych aranżacjach Kukly Band. Zaśpiewali m.in. Kasia Kowalska, Bracia, Feel, Tatiana Okupnik, Lady Pank, T.Love, a także szwedzka gwiazda September.
Rok 2008 powitaliśmy pozytywnie, pełni planów na kolejne 12 miesięcy. Trzeba dodać że na realizację naszych marzeń będziemy mieli jeden dzień więcej, bo 2008 jest rokiem przestępnym. Życzymy, aby walka z życiową materią była w Nowym Roku łatwiejsza niż powrót do domu z sylwestrowej zabawy po śliskiej drodze czy chodniku :).
Sylwester z czarną stopą :)