Eliza Ciuła opowiada o konkursie miss, studiowaniu prawa i przyszłości - wywiad z Miss Studentek Województwa Dolnośląskiego 2023

Eliza Ciuła otrzymała tytuł Miss Studentek Województwa Dolnośląskiego 2023. Na co dzień jest na ostatnim roku studiów prawniczych. W rozmowie zdradziła nam, jak udało jej się połączyć udział w konkursie piękności ze studiami. Opowiedziała o relacjach z innymi uczestniczkami konkursu miss i o tym, jak widzi swoją przyszłość.

Zobacz też: Miss Województwa Dolnośląskiego 2023: znamy laureatki! Wybrano najpiękniejszą studentkę [FOTO].

Katarzyna Derezińska, dlastudenta.pl: Zostałaś Miss Studentek Województwa Dolnośląskiego. Skąd pomysł na wzięcie udziału w konkursie?
 
Eliza Ciuła: Nigdy nie marzyłam o wzięciu udziału w konkursie Miss, ale parę miesięcy temu stwierdziłam, że wyślę zgłoszenie po to, aby sprawdzić swoje możliwości, wyjść ze strefy komfortu. Co ciekawe, kiedy przyszedł czas na podjęcie ostatecznej decyzji, wycofałam się z tego pomysłu. Po namowie mojej rodziny  i przyjaciółki, za co jestem im ogromnie wdzięczna, postanowiłam jednak zostać kandydatką konkursu.

Od zawsze interesowałam się modelingiem. Uwielbiam brać udział w sesjach zdjęciowych, pokazach mody. Byłam też kiedyś w agencji modelingowej, ale udział w konkursie to jednak było dla mnie nowe wyzwanie.
 
Co oprócz pięknej urody, według ciebie, było główną kategorią w ocenie kandydatek przez jury?
 
Uważam, że pewność siebie i charakter ma ogromne znaczenie. Uroda w takim konkursie nie wystarczy. Osoby decydujące patrzą na to, jak się kandydatki wypowiadają, co sobą reprezentują oraz czy poradzą sobie w konkursie ogólnopolskim.
 
Uważasz, że to, jak pracowały kandydatki na sesjach zdjęciowych czy próbach do gali miało wpływ na werdykt?
 
Oczywiście, że tak. Na sesjach zdjęciowych i próbach kandydatki są obserwowane. Ma to duże znaczenie, ponieważ jury może zobaczyć, jak wygląda współpraca z konkretną kandydatką, czy jest pewna siebie, jak pozuje do zdjęć. W tym konkursie nie chodzi tylko o to, żeby założyć sukienkę i wyjść na scenę. Podczas wszystkich prób i sesji zdjęciowych jury może zobaczyć która kandydatka jest punktualna, miła, uśmiechnięta i nawiązuje dobre relacje. To bardzo ważne, ponieważ to właśnie jedna z nich będzie przez kolejny rok nosić koronę miss i reprezentować dumnie tytuł.
 
Jak dużo czasu musiałaś poświęcać konkursowi przed finałem?
 
Moim zdaniem nie jest to czasochłonne przedsięwzięcie. Konkurs był dla mnie cudowną przygodą, ale oprócz tego mam wymagającą pracę i studia, które są dla mnie priorytetem. Organizatorzy udostępnili harmonogram sesji i prób dużo wcześniej, co pomogło mi w rozplanowaniu mojego czasu, tak żeby żadne z moich obowiązków ze sobą nie kolidowały. Jak już wspomniałam, uwielbiam sesje zdjęciowe, czy próby, także udział w konkursie to dla mnie akurat sama przyjemność. Zawsze staram się wyznaczać sobie jakiś cel i do niego dążyć. Wiedziałam, że muszę przez ten czas o siebie dbać, być gotowa na sesje zdjęciowe czy półfinał, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Tak jak wspomniałam, chciałam wyjść z tej "bezpiecznej" strefy komfortu i udowodnić sobie, że potrafię osiągnąć naprawdę dużo, jeśli tylko uwierzę w swoje możliwości.

Jaka atmosfera panowała pomiędzy kobietami w garderobach? Dało się odczuć klimat rywalizacji?
 
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. To była jeden z aspektów, którego się obawiałam najbardziej. Jestem bardzo szczerą osobą i nie potrafię udawać, jeżeli coś mi coś nie odpowiada, ale naprawdę wszystkie dziewczyny były bardzo otwarte i miłe. Poznałam cudowne osoby, z którymi mam stały kontakt do teraz. Na sesjach czy próbach dziewczyny sobie pomagały, robiły zdjęcia, poprawiały makijaż. Nie czułam rywalizacji, a wręcz ogromne wsparcie, kiedy słyszałam, że trzymały za mnie kciuki, czy przytulały na szczęście jak szłam na scenę. To było bardzo budujące. Nawet jeślibym nie zdobyła żadnego tytułu, to właśnie te nawiązane relacje w konkursie są moją wygraną.
 
Myślisz, że tytuł Miss Studentek woj. Dolnośląskiego otworzy ci drzwi do rozwijania kariery?

Uważam, że ten konkurs to wspaniała przygoda, która równocześnie daje dużo możliwości. Oczywiście nic nie przychodzi samo, trzeba szukać swojej drogi i próbować to wykorzystać. Ja już przed konkursem chodziłam na sesje, brałam udział w pokazach, także mam nadzieje, że teraz będę miała okazje uczestniczyć w jeszcze większej ilości takich przedsięwzięć. Kiedyś wzięłam udział w pokazie charytatywnym, cieszyłam się, że mogłam chociaż w najmniejszym stopniu pomóc chorym dzieciom. Uważam, że wszystko, co czynimy względem innych osób, może do nas wrócić, nawet ze zdwojoną siłą. Po Wyborach Miss pojawiły się nowe propozycje sesji i współprac, także na pewno się tym zajmę jak już będę miała więcej czasu, po obronie pracy magisterskiej.
 
Czy wyniosłaś z udziału w konkursie jakąś naukę?
 
Oczywiście, właśnie po to tam poszłam. Chciałam przełamać swoje bariery, nauczyć się walczyć ze stresem. Ten konkurs utwierdził mnie w przekonaniu, że zawsze warto walczyć o siebie, próbować nowych rzeczy, nie bać się wychodzić ze strefy komfortu. Ktoś może pomyśleć, że to nic takiego, ale sama gala finałowa stresowała mnie bardziej niż egzamin na prawo jazdy. Trzeba jednak znaleźć odwagę, wyjść do publiczności. Również buty na wysokim obcasie, były dla mnie wyzwaniem, ponieważ na co dzień chodzę w sportowym obuwiu.
 
Jesteś studentką prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. Dlaczego wybrałaś akurat ten kierunek?
 
Odkąd miałam 10 lat wiedziałam, że chce być prawnikiem. Może się to wydawać zaskakujące, że osoba w tak młodym wieku jest w stanie określić już swoją drogę zawodową, ale dokładnie tak było. Naukę stawiałam na pierwszym miejscu i poświęciłam się temu w stu procentach, czasem nawet kosztem zdrowia. Nocami zamiast spać, siedziałam zaczytana w książkach. Wiedziałam, że prawo da mi szansę na to, aby pomagać ludziom w przyszłości i walczyć o ich prawa. Cenię bardzo sprawiedliwość i uważam, że każdy na nią zasługuje.

W szkole uwielbiałam historię i język polski. Jeździłam na różne olimpiady, konkursy, co pomogło mi dostać się na ten kierunek i otrzymywać wysokie oceny. Dochodziły do tego jeszcze treningi, ponieważ od dziecka trenowałam siatkówkę. Uczyłam się też gry na różnych instrumentach. Było tego sporo, dlatego jestem za to wdzięczna moim rodzicom, że otrzymywałam od nich tak ogromne wsparcie w tamtym momencie, bo to właśnie dzięki nim udawało mi się połączyć wszystkie moje obowiązki.

Jak widzisz swoją przyszłość po ukończeniu studiów? Chciałabyś pójść w stronę prawa właśnie, czy może budować karierę związaną z modelingiem?
 
Prawo to mój stabilny grunt, moja bezpieczna przyszłość. Modeling to pasja, która daje mi ogrom zabawy i sprawia, że czuje się spełniona. Chociaż większość osób pomyśli, że jest to niemożliwe do połączenia, uważam, że można się realizować na wielu płaszczyznach. Znam wiele modelek, które mają skończone prawo, czy inny trudny kierunek studiów i potrafią tak zorganizować czas, aby pracować w zawodzie, prowadzić świetne kampanie modelingowe, czy nawet chodzić w pokazach. To są dla mnie właśnie kobiety sukcesu. Chciałabym być niezależna, spełniać się zawodowo, a przy tym nie zatracić swoich pasji.  
 
Jesteś już na piątym roku studiów. Czy udział w konkursie piękności nie przeszkodził ci w realizowaniu studenckich obowiązków?
 
Jestem bardzo zorganizowaną osobą i potrafię dobrze rozplanować sobie naukę. Tak jak wspomniałam, znałam harmonogram sesji i gali dużo wcześniej, dzięki czemu starałam się wszystko zdać wcześniej. Jak na złość jeden egzamin z filozofii był dokładnie w ten sam dzień co gala finałowa, więc musiałam uzyskać ocenę bardzo dobrą z ćwiczeń i podejść do egzaminu przedterminowego ustnie, żeby wszystko zdać. Studia to dla mnie priorytet, więc nie chciałam ich zaniedbywać. Jestem obecnie w trakcie pisania pracy magisterskiej, co nie ułatwiło mi wystartowania w konkursie. Świadomość dużej ilości obowiązków, sprawiła, że musiałam pracować i działać ze zdwojoną siłą. Miałam motywację, wiedziałam co chcę osiągnąć i cieszę się, że udało mi się wszystko ze sobą powiązać i odnieść sukces.

Rozmawiała: Katarzyna Derezińska

fot. Krzysztof Zatycki