Co wydarzyło się w Nowym Jorku w 1969 roku? Oto historia ruchu LGBTQ+
2020-08-13 15:09:27W obliczu ostatnich wydarzeń związanych z głośnym zatrzymaniem aktywistki LGBTQ+ warto dowiedzieć się więcej na temat historii społeczności LGBTQ+. Ich droga do równouprawnienia w USA wcale nie była łatwa ani pokojowa.
Co wydarzyło się 28 czerwca 1969 roku w Nowym Jorku?
W latach 60. XX wieku homoseksualizm wciąż był nielegalny w 49 stanach w Ameryce. Osobom nieheteronormatywnym groziły kary pieniężne, a nawet więzienie, jeśli zostały przyłapane na jakimś „występku” przez policję. To właśnie bary gejowskie były miejscami, w których osoby LGBTQ+ mogły się spotykać się i czuć choć trochę bardziej bezpiecznie.
Bar Stonewall Inn znajdujący się na nowojorskim Manhattanie był jednym z takich miejsc. Nie posiadał pozwolenia na sprzedaż alkoholu, ponieważ lokale uznane przez władzę za nieprzyzwoite i nieporządne (a homoseksualizm był uznany za nieprzyzwoity i nieporządny, a zatem nielegalny) takiego pozwolenia po prostu dostać nie mogły. Sami właściciele Stonewall Inn należeli do mafii, która regularnie opłacala policjantów, aby nie przychodzili na inspekcję do ich baru. Mimo to, łapówki nie wiele wskórały. Funkcjonariusze i tak przeprowadzali regularne łapanki.
28 czerwca 1969 roku, kiedy dwóch policjantów weszło do Stonewall Inn w celu aresztowania pracowników i klientów - zarówno za nielegalną sprzedaż alkoholu jak i za kwestie takie jak ubieranie się w ciuchy „niezgodne z ich płcią” - ludzie zaprotestowali. Fala goryczy się przelała. Mieli dosyć życia w ukryciu, w strachu przed ujawnieniem ich orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej oraz bycia w ciągłej obawie przed potencjalnym aresztowaniem. Stwierdzili, że nie mogą pozwalać na dalsze nierówne traktowanie i… zareagowali gwałtownie.
Klienci zgromadzeniu w lokalu oraz na zewnątrz zaczęli rzucać szklankami, butami i kamieniami (mówi się, że być może nawet cegłami). Policjanci zamknęli się w barze od środka, a uczestnicy zamieszek w odpowiedzi na to, podpalili budynek. Na miejsce przybyło więcej funkcjonariuszy, a policjantom zamkniętym w barze udało się wyjść na zewnątrz. Protest/bunt/zamieszki (jak zwał, tak zwał) trwał aż 6 dni i zakończył się dopiero 1 lipca.
Dlaczego zamieszki w Stonewall Inn były ważne
Ruchy postulujące równość osób LGBTQ+ nie powstały dzięki wydarzeniom mającym miejsce w Nowym Jorku w 1969. Zamieszki Stonewall Inn zostały jednak bardzo szeroko opisane w mediach na skalę do tamtej pory niespotykaną. Dzięki nim, świadomość na temat problemów, z jakimi zmagają się osoby nieheteronormatywne bardzo wzrosła, a ruchy LGBTQ+ weszły do mainstreamu.
W czerwcu 1970 roku w trzech miastach Stanów Zjednoczonych (w Nowym Jorku, San Francisco i Los Angeles), w rocznicę wydarzeń ze Stonewall, przeszły pierwsze Parady Pride, które wtedy jeszcze funkcjonujące pod innymi nazwami. Narodził się tzw. Gay Liberation Front – pierwsza organizacja publicznie postulująca równość osób nieheteronormatywnych.
Tak, podczas zamieszek w Stonewall doszło do aktów agresji. Były one jednak wynikiem frustracji budującej się na przestrzeni lat, której trudno się dziwić. W 2016 roku prezydent Obama ustanowił bar Stonewall Inn narodowym pomnikiem, a w 2019 roku, 50 lat po wydarzeniach ze Stonewall, departament nowojorskiej policji złożył oficjalne przeprosiny za swoją łapankę z niesławnej nocy 28 czerwca 1969 roku.
Polskie Stonewall?
Ostatnie wydarzenia z Warszawy i zamieszki spowodowane zatrzymaniem aktywistki Margot zostały okrzyknięte przez niektórych „polskim Stonewall.” Faktycznie, nie trudno dojrzeć zbieżności. W obydwu przypadkach doszło do przemocy. Należy, jednak zrozumieć, że jeżeli prawo nie chroni wszystkich tak samo (a nawet jawnie dyskryminuje); jeżeli w mediach utrwalany jest negatywny obraz społeczności LGBTQ+ tym samym podsycający queerfobiczne nastroje wśród społeczeństw oraz jeżeli czołowi politycy nie rozumieją co oznacza słowo „gender”, a ponadto doszukują się nieodzownych związków pomiędzy pedofilią a homoseksualizmem, to nie ma równości.
Czy zatrzymanie Margot w sierpniu 2020 rzeczywiście zostanie naszym „polskim Stonewall”? Czas pokaże. W międzyczasie możemy pomyśleć o tym, czy aby na pewno stoimy po dobrej stronie historii. I czy w ogóle po której stronie stoimy?
Marta Wójtowicz
Źródła: kanał YouTube The New York Times oraz kanał YouTube HISTORY
Foto. pixabay.com/SharonMCCutcheon