Ciemnoczerwone strefy zakażeń w Unii Europejskiej. Co oznaczają i gdzie będą wprowadzone?
2021-01-22 11:25:0021 stycznia 2021 r. został zorganizowany szczyt Unii Europejskiej, podczas którego omówione zostały najnowsze problemy związane z Pandemią COVID-19. Podjęto na nim m.in. decyzje związane z funkcjonowaniem granic wewnątrz organizacji i koncernami farmaceutycznymi dostarczającymi szczepionki. Najbardziej interesująca jest jednak tzw. strefa ciemnoczerwona. Z czym będzie się wiązało jej wprowadzenie i gdzie możemy się jej spodziewać?
Zobacz też: Jak działają szczepionki?
W skrócie:
- Strefa ciemnoczerwona będzie obowiązywać w miejscach, w których będzie bardzo dużo zakażeń
- Osoby opuszczające taką strefę będą musiały zrobić sobie test na obecność COVID-19, a później odbyć kwarantannę.
- Inne aspekty poruszone na szczycie to umożliwienie działania europejskiemu rynkowi, sprawność dostaw szczepionek i dostawy preparatów do biedniejszych krajów.
Ciemnoczerwone strefy w UE - informacje
Regiony znajdujące się na terenie Unii Europejskiej, w których zostanie odnotowane szczególnie dużo przypadków zakażeń COVID-19, zostaną uznane za strefy ciemnoczerwone. Możliwość opuszczenia takiego obszaru będzie ograniczona - osoba chcąca z niej wyjechać będzie musiała zrobić sobie test, a po przyjeździe do miejsca docelowego, udać się na kwarantannę. Samo podróżowanie w takich wypadkach, ma być z resztą odradzane, choć na razie nie ma mowy o twardym zakazie.
Zobacz też: Zdjęcia szczepionki Pfizer-BioNTech.
Ustalenia na szczycie UE 21.01.2021 r.
Inne ustalenia ze szczytu UE mówią o tym, że granice wewnątrz organizacji powinny pozostać otwarte, aby zagwarantować możliwość działania europejskiemu rynkowi wewnętrznemu. Oprócz tego zapowiedziano też, że zostaną podjęte kroki, w celu zapewnienia sprawnych dostaw i dystrybucji szczepionek, co wiąże się też z tym, że koncerny farmaceutyczne muszą spełniać zobowiązania związane z ich dostarczaniem. W przyszłości Unia ma zacząć dzielić się szczepionkami z biedniejszymi krajami.
KSK
fot. Markus Spiske z Pexels
Źródła: pap.pl