Tabletki z jodem rozdawane na zachodzie Niemiec z obawy przed belgijską elektrownią
2017-09-05 13:50:48W piątek 1 września w niemieckim Akwizgranie rozpoczęto rozdawanie tabletek z jodem. Mieszkańcy wyrażali swoje obawy związane z elektrownią atomową, która znajduje się tuż za granicą po stronie belgijskiej. Polska Państwowa Agencja Atomistyki zapewniła jednak, że na terenie reaktora nie doszło do awarii, w związku z czym nie ma zagrożenia radiacyjnego.
Wiesław Lewicki, mieszkający na co dzień w Akwizgranie przewodniczący Europejskiego Instytutu Kultury i Mediów Polonicus, orzekł, że społeczeństwo przygotowane jest na różne scenariusze i nie ma powodów do paniki - wydawanie tabletek jest tylko podążaniem za stosownymi zaleceniami asekuracyjnymi. Jednak według przewodniczącego akcja ma także wydźwięk polityczny skierowany w stronę belgijską.
Resort zdrowia alarmuje, aby nie przyjmować samodzielnie preparatów z jodem, bo mogą one wywołać niebezpieczne dla zdrowia skutki uboczne. Wśród nich wymienia się wysypkę, obrzęk ślinianek, ból głowy, skurcz oskrzeli i zaburzenia układu pokarmowego. Możliwe jest także wystąpienie nadczynności i niedoczynności tarczycy, a także chorób autoimmunologicznych takich jak Hashimoto czy choroba Gravesa-Basedova. Zatrucie jodem może prowadzić także do zaburzeń pracy serca i problemów z oddychaniem. Państwowa Agencja Atomistyki zapewniła, że w elektrowni belgijskiej nie doszło do awarii - prowadzi całodobowy monitoring sytuacji radiacyjnej w kraju i poziomy promieniowania nie są podwyższone. W belgijskim reaktorze wykryto drobne pęknięcia, ale zostały one natychmiast przebadane przez urząd nadzoru, który zapewnił, że nie mają one wpływu na pracę elektrowni.
MŚ
źródło: tvn24.pl
fot. pixabay.com/WikimediaImages