Protest w Miliczu. Co się stało z Krystianem S.? [ZDJĘCIA]
2016-10-06 09:58:22Nie cichną głosy w sprawie 22-letniego Krystiana S. z Milicza, który 16 września, będąc pod wpływem alkoholu został zatrzymany przez lokalną policję.
Młody mężczyzna awanturował się i wygrażał policjantom, którzy zgodnie z procedurą nie wypisali mu mandatu, tylko przekazali informację o skierowaniu sprawy do sądu. Dwie godziny później sam zgłosił się na komendę i prosił o zmianę na mandat, który chce opłacić. Według relacji policjanów, chłopak zachwiał się i upadł, uderzając głową o ziemię. Natychmiast wezwano karetkę i przewieziono na pogotowie w asyście policjantów - lekarz zeznawał, że Krystian S. był agresywny i awanturował się, odmówił również dokładnych badań. Po opatrzeniu rany policjanci przewieźli go do domu, by wytrzeźwiał, ponieważ Milicz nie posiada własnej izby wytrzeźwień.
Już w radiowozie miał stracić przytomność, jednak policjanci zanieśli go do domu. Zaniepokojona rodzina ponownie wezwała pogotowie, które zawiozło mężczyznę do szpitala we Wrocławiu. Okazało się, że u Krystiana S. wykryto pęknięty tętniak głowy - nawet po operacji wciąż ma uszkodzony nerw ruchowy i nie poznaje najbliższych. Teraz rodzina i mieszkańcy Milicza żądają prawdy co do przebiegu wydarzeń i sprawiedliwości dla poszkodowanego chłopaka.
Wczorajsza manifestacja przebiegła spokojnie w odróżnieniu od tej w środę, podczas której policja zmuszona była użyć broni gładkolufowej w stosunku do uczestników zgromadzenia. ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYDARZENIA >>>
milicz.policja.gov.pl/JM
fot. Krzysztof Zatycki